-
Sesja narzeczeńska przed ślubem.
Wyszłam za mąż! Za nami jeden z najważniejszych dni w życiu i pewnie za jakiś czas pojawi się tutaj post, który wszystko podsumuje. Póki co chciałabym Wam przedstawić efekt sesji zdjęciowej, która nie do końca wydawała się mi a nawet nam potrzebna. Dzisiejszy wpis to odpowiedź na pytanie – czy sesja narzeczeńska przed ślubem jest warta uwagi?
-
Opalanie natryskowe Fake Bake – czy warto?
Ze względu na zbliżający się ślub i wesele postanowiłam skorzystać z usługi opalania natryskowego. Mimo, że w tym roku moja opalenizna jest całkiem ładna i bez problemu mogłabym pominąć ten aspekt przygotowań do ślubu to jest to idealny moment na sprawdzenie tego typu usługi. Przede mną jedna z większych okazji w życiu, więc można poszaleć z czymś nowym. Za mną pierwsze próbne opalanie natryskowe i zaraz Wam napiszę czy warto.
-
Zaproszenia ślubne DIY – jak wykonać samemu.
Za niecałe dwa tygodnie miał się odbyć nasz wyczekiwany ślub. Miał być raczej skromny, do 80 osób, bez nadmiernego przepychu i blichtru. Wszystko w lekko rustykalnym/boho klimacie. Niestety plany się co nie co zmieniły i ślub się odbędzie, ale w innym terminie. Dlatego też ostatnio mniej tu byłam, bo przyznam szczerze, że wirus pokrzyżował nasze plany, a ja nie do końca miałam dobry humor. Miałam nadzieje, że jeszcze coś się zmieni, ale jak widać walka z niewidzialnym wrogiem trwa dalej. No cóż, każdy musiał z czegoś zrezygnować, zmienić, przełożyć i coś poświęcić. Co jakiś czas pojawią się tutaj wpisy właśnie o tematyce naszego ślubu, tak żeby zostało to na pamiątkę, a może ktoś się także zainspiruje. Pierwszy wpis to zaproszenia ślubne DIY, które sama zaprojektowałam a narzeczony zaakceptował 🙂