-
Świąteczny Jarmark w Gdańsku.
Gdzieś już na pewno wspominałam, że kiedyś chciałabym odwiedzić któreś z zagranicznych miast właśnie w okresie świątecznym i zobaczyć jeden z jarmarków świątecznych. W tym roku planów na zagraniczne wyjazdy już nie mieliśmy. Ze względu na bliskość zamieszkania postanowiliśmy odwiedzić Świąteczny Jarmark w Gdańsku. W tym roku zajął on 3. miejsce w konkursie na najpiękniejszy jarmark w Europie – zaraz po Budapeszcie i Wiedniu. W czwartek po południu ruszyliśmy, więc do Gdańska na krótki spacer.
-
Wydmy w Łebie i polska Sahara
W weekend poprzedzający święta postanowiliśmy spędzić poza domem i wybrać się na wycieczkę. Przyznam szczerze, że do końca nie miała pojęcia gdzie jedziemy, jedynie że nad morze. Mój narzeczony lubi czasem zrobić mi niespodziankę i nie mówić gdzie jedziemy, albo co będziemy robić. Kierunek? Wydmy w Łebie i polska Sahara. Data w sumie przypadkowa nie była, bo właśnie minęło nam 8 lat bycia razem, prawie jak stare dobre małżeństwo 🙂 Mimo, że pogoda może nie dopisywała jak teraz, gdy mamy po 15-20 stopni, to był to bardzo przyjemny wyjazd, gdzie mogliśmy odpocząć od codziennej pracy. Nie obyło się też bez historii z rowerami, gdzie nie było nam do śmiechu.
-
Spacer nad polskim morzem
Rzadko zdarza się, że mamy wolny weekend, który możemy poświęcić na całkowitym lenistwie 🙂 Tym razem nie mieliśmy żadnych obowiązków, mogliśmy wstać później niż zawsze i na spokojnie pomyśleć co możemy zrobić. Po śniadaniu i krótkim sprzątaniu w mieszkaniu, postanowiliśmy wybrać się na spacer nad polskim morzem, a dokładnie do Stegny. Plusem jest to, że mieszkamy całkiem blisko nadmorskich miejscowości i po około 30 minutowej jeździe autem mogliśmy cieszyć się szumem morza, słońcem i niestety dość mocnym wiatrem. Aktualnie parkingi są jeszcze darmowe, a sezon zaczyna się dopiero od majówki.