-
Kasprowy Wierch, czyli wjazd kolejką na sam szczyt.
Długi weekend czerwcowy mieliśmy już spędzić jako młode małżeństwo na plażach Teneryfy. Niestety cała sytuacja związana z wirusem trochę nam te plany zmieniła, więc postanowiliśmy wybrać się w nasze polskie góry Tatry, a dokładnie do Zakopanego. Wyruszyliśmy z północy Polski o 8 rano a po godzinie 16 byliśmy już na miejscu. Planów na cały wyjazd jakiś wyszukanych nie było. Miało być Morskie Oko, Krupówki i kilka innych miejsc bez nadmiernego wysiłku. Niestety w ostatnim czasie mam problem z kolanami i staraliśmy się ograniczać całodzienne wędrówki na najwyższe szczyty. Ja już kiedyś za dzieciaka z rodzinką byłam w Zakopanem, natomiast mój narzeczony nie, więc odkryliśmy to miejsce po swojemu. Przed wyjazdem patrząc na pogodę byliśmy lekko przerażeni. Cały tydzień miały być burze i mocne opady deszczu więc za dużo nie planowaliśmy skoro miało padać. Jak to bywa w górach pogoda mocno zmienną jest i przez większość czasu pogoda była wymarzona. Nie było nadmiernego słońca, trochę popadało, ale nie jakoś mocno i było całkiem przyjemnie jeżeli chodzi o temperaturę. W pierwszy dzień wybraliśmy się na Kasprowy Wierch, ale nie pieszo a kolejką na sam szczyt.
-
Podróż moich marzeń – gdzie bym wyjechała?
W dzisiejszych czasach mamy ogromne możliwości i predyspozycje do podróżowania po całym świecie. Wystarczą pieniądze (czasem mniejsze lub większe), trochę wolnego czasu i zamiłowanie do podróży. Myślę, że u większości z nas jest chęć poznawania świata i jeżeli nadarza się okazja do wycieczki to z niej korzystamy. Z podróży możemy wynieść nie tylko odpoczynek czy piękne zdjęcia, ale także poznawanie kultury, języka czy czerpanie inspiracji. Patrząc na dzisiejszą listę, którą zrobiłam to przeważają kierunki związane z naturą i przyrodą. Nie ciągnie mnie do wielkich miast, choć muszę przyznać, że Nowy Jork zrobił na mnie ogromne wrażenie. To natura i jej charakter wpływają na moje emocje i z chęcią wybieram właśnie takie kierunki wycieczek. Gdybym miała wybrać podróż moich marzeń na tą chwilę, to wybrałabym tych kilka miejsc, które znajdziecie poniżej. Znalazłby się pewnie, a nawet na pewno, jeszcze nie jeden kierunek, ale póki co wypisałam sześć z nich.
-
Minorka – co warto zobaczyć?
Od powrotu z wakacji minął już ponad miesiąc, a powrót do pracy nie należał do łatwiejszych. Rzeczywistość w pracy w szybki sposób dała zapomnieć się o błogim odpoczynku na pięknych plażach, w otoczeniu przyrody. Powoli kończą się wakacje, pogoda też już jesienna, więc miło mi jeszcze będzie wrócić do wspomnień z całej wycieczki. Dziś Minorka i co warto zobaczyć lub odwiedzić na wyspie.