Wciągający serial na początek roku -Wikingowie z Netflix (#13)
Dawno nie było polecanych seriali, ale to dlatego, że na tapecie był tylko jeden. Wikingowie, czyli wciągający serial na początek roku, który możecie oglądać na History lub Netflixie. Jako, że mamy „zimę”( w tym roku nie nazwałabym tego okresu zimą), to możemy przenieść się na północ, do Skandynawii i poznać życie wikingów i oglądać piękne krajobrazy. Nie byłam do końca przekonana czy serial mi się spodoba, bo co tu ciekawego może być w wikingach i ich podbojach – nie do końca mój świat.Co prawda nie obejrzeliśmy jeszcze całości, bo pozostał nam 6 ostatni sezon, ale nie mogłam już więcej czekać żeby Wam o nim napisać. Polubiliśmy się z tym serialem? Czytajcie dalej!
Wikingowie
Od razu zaznaczę, że za dużo tu nie napiszę, bo nie chcę zdradzać Wam fabuły. Serial opowiada o Ragnarze Lothbroku, młodym wikingu, który pragnie udać się z wojownikami na zachód. Ukazana jest historia walki w drodze po władze. Pierwsze wypłynięcie na zachód, wygrana walka powodują coraz większą chwałę Ragnara. W dalszej części możemy obserwować dotarcie do Anglii, Francji a nawet w dalsze części świata. Dla głównego bohatera nie był najważniejszy rozlew krwi, a zapewnienie dobrobytu jego ludziom i dobrej przyszłości. Jak potoczą się losy Ragnara, jego rodziny i przyjaciół? Musicie sami sprawdzić, ja polecam w 100%!
Bohaterowie – Ragnar, Floki, Ivar i inni.
Ragnar jest nieugiętym wojownikiem, o wielkich ambicjach. Sam bohater ukazywany jest jako nieustraszony i wyróżniający się z reszty społeczeństwa wikingów. Niesamowitą rolę zagrał tu aktor – Travis Fimmel. Patrząc także na resztę obsady nie znajdziecie tu znanych nazwisk, ale to nie oznacza, że mamy tu do czynienia ze złą grą aktorską. Wszyscy wtopili się w swoje postacie idealnie i każda z główniejszych postaci stworzyła niesamowity serial. Kolejną charakterystyczną postacią jest Floki (Gustaf Skarsgård, gra aktorska na najwyższym poziomie). Szkutnik tworzący niesamowite statki intryguje swoją postacią na każdym kroku. Jest nieco dziwny, ale również zabawny i mocno wierzący w swoich bogów. Warta wspomnienia jest także słynna Lagertha, pierwsza żona Ragnara, która świetnie radziła sobie w walce z innymi silniejszymi przeciwnikami. W serialu poznacie także brata Ragnara – Rollo, który próbuje dorównać bratu i stanąć na szczycie władzy. W dalszych sezonach pojawi się postać, która wyzwalała we mnie tyle emocji, że miałam ochotę wyłączyć serial i nigdy go nie włączyć. Niesamowita i mistrzowska gra Alexa Høgh Andersena, który wcielił się w jednego z synów Ragnara – Ivara. Jak bardzo go nie lubiłam, a wręcz nienawidziłam! 🙂
Można by dużo jeszcze napisać, ale chciałabym żebyście sami powolutku „włączali się” w tą historię. Obejrzyjcie koniecznie!
Rozczarowani
Oprócz Wikingów skończyliśmy także serial, a raczej bajkę – Rozczarowani. Tytuł jest adekwatny do mojego odczucia na temat tej bajki, nie do końca mi się spodobała. Tego typu seriale lubimy oglądać przed samym snem, a ta w sumie sprawdziła się świetnie, bo szybko zaczynała mnie nużyć i nie było problemu z uśnięciem.
Sama bajka opowiada o księżniczce oraz jej dwóch kompanach, czyli elfie i osobistym demonie. Akcja dzieje się w średniowieczny królestwie, gdzie trójka bohaterów przeżywa różne przygody. Bajka jest dla dorosłych i powinna wykazywać się określonym humorem. Niestety ani historia nie porwała, a śmiechu też za dużo nie było. A czy Wam polecam? Mam mieszane uczucia i jeżeli macie inne pozycje do obejrzenia, to Rozczarowanych możecie sobie odpuścić.
My właśnie kończymy nowy, drugi sezon Sex Education, o którym już pisałam i czas na coś nowego.