-
Los Gigantes – Teneryfa
Po małym przestoju czas na powrót na Teneryfe i dokończenie Wam całej naszej podróży. Zostało mi jeszcze kilka miejsc, które chciałabym Wam przybliżyć więc muszę ostro zabierać się do roboty, bo mam małe zaległości np. z wyjazdu do Szwajcarii. Teneryfa może się kojarzyć dla wielu osób z majestatyczny wulkanem Teide, ale jego zostawię jako wisienkę na torcie na sam koniec wpisów o Teneryfie. Dziś krótko, ale jakże pięknie, czyli boskie klify Los Gigantes.
-
Siam Park – najlepszy park wodny w Europie.
Będąc na Teneryfie na pewno nie ominą Was znaki ze słynnymi dwoma parkami. Od razu po przyjeździe udaliśmy się na północ wyspy, a po drodze mijaliśmy pełno oznaczeń dotyczących Loro Parku, który się tam znajduje. Jest to park ze zwierzętami i pokazami z ich udziałem, którego my osobiście nie odwiedziliśmy ze względu na własne, prywatne przekonania co do tego typu miejsc. Natomiast drugi park, który dość często widoczny był na bilbordach to Siam Park, dokładnie tego samego właściciela co w przypadku Rolo Parku. Siam Park to nic innego jak wodny park rozrywki dla dzieci i dorosłych i to właśnie dziś zabieram Was do niego z opinią czy warto się tam udać.
-
Szlak Volcano Chinyero – Teneryfa
Na blogu pojawiły się już dwa wpisy ze szlaków na Teneryfie. Jeden, który nie należał do najłatwiejszych jeżeli chodzi o kondycje Taganana – Playa del Tamadite oraz króciutki szlak Rambla de Castro. Dziś wracamy na kolejny szlak na słonecznej Teneryfie, a dokładnie w okolice Parku Narodowego Teide. Szlak Volcano Chinyero moim zdaniem jest obowiązkowym punktem podczas wizyty na Teneryfie. Szlak należy naprawdę do łatwych, a jego atrakcyjność wzbudzi w wielu z Was podziw.