-
Dreame D9 mistral, czyli robot sprzątający który warto kupić.
Głównym sprawcą nowych urządzeń w naszym mieszkaniu jest mój mąż, który jest typowym gadżeciarzem. Od kiedy przeprowadziliśmy się na swoje, a w sumie 1.01 minął rok odkąd mieszkamy we własnym mieszkaniu, co jakiś czas sygnalizował, że warto kupić odkurzacz automatyczny. Ja jak w większości przypadków, kiedy wpada na pomysł kupienia nowego urządzenia do domu, zaczęłam studzić jego zapał i zbędne wydawanie pieniędzy na coś co nie do końca było dla mnie sensowne. I tak od dwóch miesięcy mały „jeździk” sprząta nasze kąty. Chyba muszę znaleźć mu jakieś ładne imię 🙂 Czy warto kupić robot sprzątający/automatyczny odkurzacz, a dokładniej Dreame D9 mistral? Czy jest to urządzenie, które powinno znaleźć się w każdym domu?
-
Hulajnoga elektryczna Xiaomi, czyli szybki transport do pracy.
Kiedyś na blogu pojawił się post dotyczący miejskich hulajnóg elektrycznych, które opanowały już większość miast. Wystarczy aplikacja, dostępna w okolicy hulajnoga i w szybki sposób przedostaniecie się w inną część miasta. Dziś do tematu powracam, ale z tematem własnej hulajnogi elektrycznej. Początkowo bodajże w tamtym roku, a może już i dwa lata temu mąż kupił sobie Xiaomi Mi 365 żeby sprawdzić czy to faktycznie ma sens, czy będziemy z tego korzystać i czy warto dokupić drugą dla mnie. Nie do końca byłam przekonana czy faktycznie mi się podoba z wielu względów, ale od kilkunastu dni kiedy pogoda na to pozwala, niczym mały rajdowiec dojeżdżam hulajnogą do pracy. Dziś hulajnoga elektryczna od Xiaomi, a dokładnie jej dwie wersje i krótko o nowych przepisach.
-
Adopcja kota ze schroniska, czyli nowy pupil w naszym mieszkaniu.
Właśnie mija 9 dzień kiedy w naszym mieszkaniu pojawił się nowy domownik. Adopcja kota ze schroniska była w naszych głowach już od dawna, ale najpierw czekaliśmy na własne mieszkanie, a potem na wykończenie go. Teraz kiedy wszystko jest nowe i pachnące, a w szczególności kanapa i fotel, to postanowiliśmy wprowadzić do naszych kątów kota, który będzie mógł je zniszczyć 🙂 Jak wyglądały nasze początki z 5 miesięczną kotką?