Podróż w czasach Covid do Grecji.
Przy planowaniu ślubu i wesela na 06.06.2020 postanowiliśmy udać się na małą podróż poślubną na Teneryfę. Potem we wrześniu lub nawet później udać się w trochę dalszą podróż w bardziej egzotyczne kierunki jak Bali czy Zanzibar. Całe szaleństwo z Covidem spowodowało że jak większość z Was musieliśmy zmodyfikować nieco swoje plany. Jesteśmy już po ślubie, ale data się zmieniła na 12.09.2020. (Jak otrzymam już zdjęcia od fotografa to wtedy będę mogła na spokojnie przybliżać Wam nasz wielki dzień.) Podróż na Teneryfę została odwołana a o dalekim egzotycznym kierunku w tym roku możemy zapomnieć. Zaczęłam pisać ten post w drodze na Grecką wyspę Kos. Po całym roku bez urlopu, czas na wyczekiwane wakacje. Postaram się opisać Wam w małym skrócie podróż samolotem do Grecji w czasach Covid.
Podróż w czasach Covid
My ze względu na małe obawy jak potoczą się losy z zamykaniem granic postanowiliśmy skorzystać z ofert biura podróży. Wydaje mi się, że na tą chwilę jest to trochę bezpieczniejsza forma podróżowania. Dodatkowo wykupiliśmy ubezpieczenie na sytuację gdyby ktoś z nas się zaraził Covid-19. Nie jest to duży koszt, a na pewno człowiek był dużo spokojniejszy.
Lotnisko Chopina w Warszawie
Wylot z Warszawy zaplanowany był na 15:30. Na lotnisku mieliśmy znaleźć się 2-2.5h wcześniej, więc raczej tak jak zawsze. Przy wejściu na lotnisko mierzona była temperatura, oczywiście był obowiązek noszenia maseczki i raczej wszyscy się do tego stosowali. Na samym lotnisku nie było dużo ludzi. Może to taki okres i było mało lotów albo faktycznie lotniska są trochę mniej oblegane. Na samym wejściu do odprawy bagażowej sprawdzany był QR, o którym później napiszę. W oczekiwaniu na samolot i odprawę wszyscy siedzieli od siebie w odległościach minimum jednego siedzenia. W sumie wszyscy z podróżujących mieli maseczki, ale część z nich oczywiście chodziła z odkrytymi nosami. Jedyne co się nie zmieniło to kolejka do bramki przy wejściu samolotu. Każdy musiał się ustawić jeden na drugim żeby przypadkiem nie odlecieli bez niego, zamiast na spokojnie poczekać.
Z racji tego że lecieliśmy linia Ryanair Sun to jasne było że pod sam samolot podrzuci nas autobusik. Maksymalna liczba osób w nim to 55 i raczej było to przestrzegane. Samolot był pełny, nie było chyba żadnego wolnego miejsca. Wszyscy w samolocie raczej mieli założone maseczki, ale do czasu. Z każdą kolejną godzina i wypitym prosecco niektórzy poddawali się z zakładaniem i noszeniem maski.
Kody QR do Grecji
Nie wiem jak loty do innych krajów, ale przed wylotem do Grecji wymagane było wypełnienie formularza, aby uzyskać kod QR. Na 48h przed wylotem, na specjalnej stronie, należało podać swoje dane osobowe, w jakim miejscu się zatrzymujemy, osobę do kontaktu itp. Formularz PLF jest dostępny na stronie https://travel.gov.gr/#/ po poprzednim zarejestrowaniu się poprzez e-mail.
Po wypełnieniu formularza na Waszą skrzynkę otrzymacie potwierdzenie złożenia wniosku. W nocy, dzień przed wylotem, otrzymujecie ten kod na maila i musicie go albo wydrukować albo po prostu mieć na telefonie. W przypadku braku tego kodu może zostać nałożona na Was kara w wysokości 500 euro.
Po przylocie sprawdzali kody QR zaraz po wejściu na greckie lotnisko. Podobno w zależności od numeru kodu QR kierują na testy Covid. W naszym otoczeniu, które wchodziło na lotnisko nikt nie został skierowany na badania więc nie wiem czy nikogo nie badali czy po prostu na nikogo teraz nie trafiło.
Dodatkowo mieliśmy wypełnić także formularze w formie papierowej takie jak w przypadku przylotu do Polski, o których zaraz napiszę. W tym przypadku nic więcej nie było sprawdzane oprócz kodu QR, ale lepiej posiadać wszystkie dokumenty.
Lot powrotny do Polski
W polskim systemie nie ma możliwości wypełniania wniosków internetowo i posiadania kodu QR. Do wypełnienia są dwa formularze w formie papierowej, które pod koniec lotu zbierane są przez obsługę. Jest to karta lokalizacji pasażera oraz deklaracja pasażera dla celów ochrony zdrowia publicznego. Jeżeli ktoś z Was zapomni zabrać ze sobą taki formularz to na pokładzie samolotu mieli dostępne wolne formularze, które należało wypełnić. W pierwszym przypadku, podobnie jak z wypełnianiem formularza do Grecji, musimy podać swoje dane osobowe, gdzie przebywaliśmy w ostatnim czasie oraz osobę do kontaktu w razie wypadku. W drugim formularzu podajemy dane dotyczące tego czy mieliśmy kontakt z osobą zarażoną, czy mieliśmy jakieś objawy itp. Nie były one w żaden sposób sprawdzane na pokładzie samolotu.
Hotel w czasach Covid-19
Po przyjeździe z lotniska do hotelu (Blue Lagoon Village) nie była sprawdzana temperatura. Jedynie w momencie wyjazdu z hotelu np na wycieczkę autem po wyspie, tak jak w naszym przypadku (relację zdam Wam później jak ogarnę zdjęcia), po powrocie przy wjeździe na teren hotelu mierzyli nam temperaturę. Na terenie hotelu nie było wymagane chodzenie w maseczce. Jedynie przy wejściach do restauracji do strefy nakładania jedzenia należało zdezynfekować ręce, założyć jednorazową rękawiczkę oraz maseczkę – pilnowała tego obsługa. Jedzenie każdy nakładał sobie sam. Wszyscy goście hotelowi stosowali się do tych zasad.
Obsługa hotelu poprzez cały okres pracy oraz w momencie przebywania na terenie hotelu miała założone maseczki lub przyłbice.
Hotel planowo powinien zostać otwarty i rozpocząć sezon już w kwietniu. Ostatecznie otwarcie nastąpiło w lipcu, a jego funkcjonowanie się trochę zmieniło. Główne zmiany to mniej aktywności dla gości zarówno dla dorosłych jak i dzieci. Ograniczone zostały organizowane przez animatorów różne gry i zabawy, a klub dla dzieci z 40 ograniczono do 10 dzieci. Pokoje były sprzątane codziennie, chyba że ktoś sobie tego nie życzył.
Podsumowanie
Patrząc ogółem na całą podróż w czasach Covid w żadnym momencie nie czułam większego zagrożenia zarażeniem niż w codziennym funkcjonowaniu chodząc do pracy. Mam wrażenie, że podczas podróży ludzie bardziej stosowali się do wymagań, nosili maseczki, odkażali ręce i zachowywali odległości. W hotelu nie odczułam żeby było jakoś inaczej lub gorzej. Po prostu wymagane było odkażanie rąk i maseczka w restauracji. Animacje i aktywności mimo ograniczeń były, więc każdy mógł z czegoś skorzystać. Podczas podróży też nie czułam się niekomfortowo, jedynie, może w samolocie, który był w pełni zajęty. Jeżeli ktoś z Was myśli o wyjeździe jeszcze na jakieś wakacje za granicę to warto o tym pomyśleć, tym bardziej że można znaleźć perełki cenowe. Na pewno może być jedynie obawa o zamknięcie granic lub kwarantanne po przylocie, gdyż przepisy potrafią zmienić się z dnia na dzień.
Kończąc edycję tego wpisu okazało się, że rząd Grecji wprowadził nowe zasady dla turystów z Polski. Od 3 października podróżujący z Polski (zarówno drogą lądową czy powietrzną) muszą posiadać negatywny wynik testu na Covid. Z tego co wiem część biur podróży już odwołało swoje wycieczki na greckie wyspy.